„Ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili”.
Skąd się to bierze? To połączenie szczerego przekonania, że jestem w porządku wobec Boga, a pogardzam innymi. Człowiek ma nieskończoną zdolność do oszukiwania siebie samego, znieczulania własnego sumienia. Pogarda może być bardzo subtelna. Ukryta za kpiną, żartem, luzem. Wyrażenie „moherowe berety” to jeden z przykładów pogardy dla prostych, wierzących ludzi. Oczywiście łatwiej wskazać tych, którzy mną pogardzają. Rzecz w tym, by pomyśleć, o kim ja myślę z poczuciem wyższości.