Cóż by to byli za rodzice, nauczyciele, profesorowie, którzy by
nie karcili swoich dzieci, uczniów, studentów itd. Upominanie nie ma
dziś dobrej prasy. Uważa się, że to wtrącanie się w cudze sprawy,
atakowanie wolności. Dlatego dla świętego spokoju wolimy często siedzieć
cicho, mówimy sobie „to nie mój biznes”. Boimy się negatywnej reakcji
upomnianego, ulegamy ideologii tolerancji sprowadzonej do przymusu
akceptowania zła. Nie ma tolerancji wobec zła. Ewangelia uczy, że zło
powinno zostać potępione po to, by ocalić człowieka przed potępieniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz