Zauważmy, że rządca jest wprost nazwany nieuczciwym! Chrystus nie głosi więc pochwały kombinatorstwa. Hm, a może tę przypowieść uznamy za dowód poczucia humoru Jezusa? W każdym razie widać, że Pan doskonale zna zwyczajne życie. Rozumie ów prosty mechanizm samoobrony, który pojawia się w sytuacji zagrożenia. Kiedy grunt zaczyna nam się palić pod nogami, ratujemy siebie, jak się da. Walczymy, nawet nieuczciwymi metodami, o to, by spaść na cztery łapy. Bogatego właściciela z przypowieści nie można utożsamiać z Bogiem. Prawdopodobnie był takim samym kombinatorem jak jego rządca. Być może w zachowaniu swojego podwładnego zobaczył obraz samego siebie i właśnie dlatego docenił rozsądek zarządcy, mimo że sam na tym stracił.
"Dopóki żyje na świecie choćby jeden człowiek, który nie zna Jezusa Chrystusa nie wolno Ci spocząć" bł. Franciszek od Krzyża, Założyciel Salwatorianów
niedziela
XXV NIEDZIELA ZWYKŁA
Nie jest łatwo zrozumieć przypowieść o „nieuczciwym rządcy”.
Zauważmy, że rządca jest wprost nazwany nieuczciwym! Chrystus nie głosi więc pochwały kombinatorstwa. Hm, a może tę przypowieść uznamy za dowód poczucia humoru Jezusa? W każdym razie widać, że Pan doskonale zna zwyczajne życie. Rozumie ów prosty mechanizm samoobrony, który pojawia się w sytuacji zagrożenia. Kiedy grunt zaczyna nam się palić pod nogami, ratujemy siebie, jak się da. Walczymy, nawet nieuczciwymi metodami, o to, by spaść na cztery łapy. Bogatego właściciela z przypowieści nie można utożsamiać z Bogiem. Prawdopodobnie był takim samym kombinatorem jak jego rządca. Być może w zachowaniu swojego podwładnego zobaczył obraz samego siebie i właśnie dlatego docenił rozsądek zarządcy, mimo że sam na tym stracił.
Zauważmy, że rządca jest wprost nazwany nieuczciwym! Chrystus nie głosi więc pochwały kombinatorstwa. Hm, a może tę przypowieść uznamy za dowód poczucia humoru Jezusa? W każdym razie widać, że Pan doskonale zna zwyczajne życie. Rozumie ów prosty mechanizm samoobrony, który pojawia się w sytuacji zagrożenia. Kiedy grunt zaczyna nam się palić pod nogami, ratujemy siebie, jak się da. Walczymy, nawet nieuczciwymi metodami, o to, by spaść na cztery łapy. Bogatego właściciela z przypowieści nie można utożsamiać z Bogiem. Prawdopodobnie był takim samym kombinatorem jak jego rządca. Być może w zachowaniu swojego podwładnego zobaczył obraz samego siebie i właśnie dlatego docenił rozsądek zarządcy, mimo że sam na tym stracił.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz