"Dopóki żyje na świecie choćby jeden człowiek, który nie zna Jezusa Chrystusa nie wolno Ci spocząć" bł. Franciszek od Krzyża, Założyciel Salwatorianów

niedziela

X NIEDZIELA ZWYKŁA

Pana Jezusa spotykają dwa rodzaje oskarżeń. 

Najpierw sami jego krewni okazują zaniepokojenie tym, co się o Nim mówi. A mówi się, że „odszedł od zmysłów”, czyli oszalał. W tym, co Jezus głosił i co czynił, było coś tak szokującego, że tego typu opinie mogły się pojawić. Krewni postanawiają więc interweniować, czyli sprowadzić Jezusa na „właściwą” drogę. Drugi zarzut ma o wiele cięższy kaliber. Uczeni w Piśmie oskarżają Jezusa o dwie rzeczy: o to, że jest opętany, oraz że szatan się Nim posługuje do swoich celów. Jezus odpowiada najpierw na te cięższe oskarżenia, a potem odnosi się także do swoich krewnych.


Przypatrując się oskarżeniom Pana, możemy porozmyślać o dwóch sprawach. Najpierw zobaczmy siebie w miejscu Jezusa. Kiedy czynimy Bożą wolę, podejmujemy jakąś odważną prorocką misję, dostaniemy po głowie. Na przykład od swoich bliskich, którzy będą mówić, że przynosimy wstyd rodzinie, że zwariowaliśmy itd.
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz