Tak dyskutowali między sobą Żydzi. Przez wieki także chrześcijanie spierali się o to, co się naprawdę dzieje na ołtarzu podczas Eucharystii. Teologowie próbowali wyjaśnić tę tajemnicę. Czy jednak da się wyjaśnić tajemnicę? Owszem, można próbować się do niej zbliżać także rozumem, ale w pewnym punkcie trzeba się zatrzymać. Nie da się iść dalej po prostu. Zauważmy, że Pan Jezus nie wchodzi w dyskusję tego typu. Nie wyjaśnia „jak to się dzieje”, ale kładzie akcent na konieczność uczestnictwa: „Jeżeli nie będziecie spożywać ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie”. Misterium nie jest tym samym co wykład. Misterium z definicji nie ma przemawiać do rozumu, ale ma być przeżyciem, doświadczeniem, zanurzeniem się w rzeczywistość, która nas przerasta. Rozum jest czymś bezcennym, ale istnieje także pycha rozumu, która może przesłonić prawdę. Eucharystia jest pokarmem pokornych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz