"Dopóki żyje na świecie choćby jeden człowiek, który nie zna Jezusa Chrystusa nie wolno Ci spocząć" bł. Franciszek od Krzyża, Założyciel Salwatorianów

niedziela

V NIEDZIELA ZWYKŁA

Pan Jezus wchodzi do domu Szymona i Andrzeja. Uzdrawia teściową Szymona. Jezus chce wejść do każdego domu, aby uzdrawiać wszelkie chore sytuacje, relacje, studzić gorączki. Co wymaga uzdrowienia w naszych domach?
Gorączka pracoholizmu, sukcesu, pieniędzy, porządku, przesadnej troski o wszystko? Bywamy rozgorączkowani, żyjemy w jakimś nerwowym transie. Ale gorączka to stan chorobowy. Jezus chce ująć nas za rękę, podnieść i sprawić, by opuściło nas to rozgorączkowanie. „Gorączka ją opuściła i usługiwała im”. To brzmi tak, jakby gorączka usługiwała (nie bardzo rozumiem, dlaczego tak to przetłumaczono na polski), ale chodzi o to, że uzdrowiona teściowa powróciła do swoich zajęć. Nie da się służyć innym w malignie. Miłość prowadzi do rozumnej służby tym, których kochamy, nadmierne emocje bywają przeszkodą. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz