Dziś sklepy, zwłaszcza te duże, zamieniają się w świątynie. Oczywiście nie ma nic złego w robieniu zakupów, ale pieniądz, konsumpcja, komercja urastają dziś do roli bożka. Widać to najlepiej w niedzielę w supermarketach. Czy wszystko to, co kupuję, jest konieczne? Jaki wpływ wywiera na mnie reklama czy moda? Jaki jest mój stosunek do pieniądza?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz