"Dopóki żyje na świecie choćby jeden człowiek, który nie zna Jezusa Chrystusa nie wolno Ci spocząć" bł. Franciszek od Krzyża, Założyciel Salwatorianów

niedziela

IV NIEDZIELA ZWYKŁA

„A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego. I mówili: »Czyż nie jest to syn Józefa?«”.
W oryginale mowa jest o „słowach pełnych łaski” (gr. logoi tes charitos). Słowa Jezusa niosą łaskę. Jest w nich wdzięk, czyli coś pięknego, pociągającego. Angielskie słowo „grace” oznacza łaskę i może być też imieniem kobiety. Słuchacze Jezusa ulegli owej tajemniczej mocy Jego słów. Dotknęły ich, poruszyły. Ile dobra mogłoby powstać z poddania się urokowi łaski! Ale sceptyczny rozum podpowiada: „przecież to tylko syn Józefa”. Zawsze tak jest. Ilekroć pociąga nas Bóg, diabeł szepta bardzo logicznie brzmiące słowa: „nie ulegaj, przyjrzyj się dobrze, to nic nadzwyczajnego, zwykły ksiądz, zwykłe kazanie, czysto ludzki poziom, żadnej boskiej interwencji”. Co przeważa we mnie? Fascynacja łaską czy piekielnie zimny rozum?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz