„Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona… nauczał tłumy”. Powołanie Piotra zaczyna się w miejscu jego życia, pracy, w momencie zawodowego niepowodzenia.
Wydaje się, że Pan Jezus nie mógł wybrać gorszego momentu na proponowanie mu podjęcia ważnych życiowych decyzji. Łódź Szymona staje się na moment amboną. Zmęczony całonocnym bezrybnym połowem, ma okazję przyjrzeć się ludziom słuchającym słów Pana. Siedząc obok nauczającego Mistrza, Piotr widzi znane mu miejsce i znanych ludzi z innej perspektywy. Spogląda na twarze ludzi zasłuchanych w Jezusa. Musi dostrzec, jak świecą im się oczy, jak na ich twarzach płonie blask, jakaś nowa nadzieja. Bóg przychodzi nad brzeg mojego jeziora, do mojej codzienności, wchodzi w gorycze, zwątpienia, niepowodzenia. Próbuje pokazać mi mój świat z innej perspektywy, widziany jakby zza pleców Boga. Powołanie może właśnie tak się zaczyna, gdy ujrzę działanie Boga, siłę Jego miłości, która zmienia życie innych. Widziałeś twarze rozpromienione Bogiem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz