„Choruje ten, którego ty kochasz”.
Dobrze jest mieć takie rodzeństwo, jakie miał Łazarz. Siostry zawiadamiają Jezusa o cierpieniu swojego brata. Kościół to moje siostry i bracia, którym jestem zawierzony. Nie zostawią mnie w chwili mojej choroby, upadku, zagubienia w grzechu, ale powiedzą o moim nieszczęściu Panu, ponieważ mają dostęp do Niego i wiedzą, że są kochani. To ja jestem Łazarzem. Jezus nie przestaje i mnie kochać, nawet jeśli wydaje mi się, że nie przychodzi z pomocą na czas. Mówi o mnie „przyjaciel”.
„Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł…” Słowa pełne bólu, pretensji, zawiedzionej miłości. Pan dotarł do Betanii o cztery dni za późno. Czy nie mamy często wrażenia, że Bóg się spóźnia, milczy, nie odpowiada na rozpaczliwe wołania o ratunek? czytaj całość
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz