Ks.
Benon Hojeński SDS przeżywa jubileusz 45 lat kapłaństwa!
W
poniedziałek 16 czerwca 2014 roku uroczystą Eucharystię w kościele św. Judy Tadeusza i św. Antoniego Padewskiego w Obornikach Śl, dziękując
panu Bogu za 45 lat kapłaństwa,
odprawił ks. Benon Hojeński -
były proboszcz naszej wspólnoty parafialnej .
Wspólnie
z ks. Benonem modlili się w kościele pw. JTiAP podczas Mszy Św.
wierni z obu naszych parafii i księża z dziekanem dekanatu
Brzeg Dolny ks. Józefem Lubczyńskim. Z tej okazji przedstawiciele
redakcji „Naszej Parafii” zadali jubilatowi kilka pytań.
Nasza
Parafia.
Ksiądz przeżywa wspaniały jubileusz 45-lecia kapłaństwa. Jak
ksiądz wspomina czas dojrzewania swojego powołania. Czy zaistniał
jakiś szczególny moment w życiu księdza, który by świadczył o
inicjatywie Pana Boga w tym zakresie?
Ks.
Benon Hojeński.
Osobiście nie przypominam sobie jakiegoś jednego, szczególnego
momentu w czasie mojego wzrastania, który można uznać za
interwencję Pana Boga. Do podjęcia decyzji zostania kapłanem Pan
Bóg uzdalniał mnie już od samego chrztu św. Pamiętam, iż zawsze
w domu rodzinnym żyliśmy wg zasad wiary katolickiej. Wzorem byli
zawsze rodzice. Już jako kilkuletni chłopiec posługiwałem księdzu
w rodzinnej parafii w Krzyżownikach ( gm. Rychtal) w powiecie Kępno
jako ministrant. Był też czas, już jako młody chłopiec, gdy
zastępowałem kościelnego dzwoniąc na Anioł Pański oraz byłem
także odpowiedzialnym za zamykanie budynku kościoła w czasie
wolnym od nabożeństw. W czasie posługi ministranckiej rodziło się
moje powołanie wzmacniane świadectwem rodziców i samego
proboszcza.
NP.
Życie kapłańskie a szczególnie życie zakonne związane jest z
pełnieniem pewnych funkcji, urzędów w Kościele, we wspólnocie
zakonnej. Czy może ksiądz przybliżyć czytelnikom NP do jakich
posług Pan Bóg go powoływał w Kościele?
Ks.
B.H.
Po ukończeniu studiów filozoficzno-teologicznych w Wyższym
Seminarium Duchownym Salwatorianów w Bagnie, świecenia kapłańskie
przyjąłem z rąk ks.bp. Herberta Bednorza – ordynariusza
katowickiego 14 czerwca 1969 roku a Mszę Św. prymicyjną odprawiłem
22 czerwca 1969 w kościele parafialnym pw. Męczeństwa św. Jana
Chrzciciela w Rychtalu. Moim marzeniem było pracować w
duszpasterstwie, w parafii, bezpośrednio wśród ludzi.
Marzenia moje Pan Bóg pozwolił mi realizować pracując w
parafiach rozsianych po całej Polsce.
Pracując
jako duszpasterz uczyłem jednocześnie, początkowo w salkach
katechetycznych a później w szkołach, religii dzieci i młodzież.
I tak Pan Bóg dał mi pracować z woli przełożonych zakonnych
w Krakowie i Katowicach, w Liszkach k/Krakowa i w Trzebinii, w
Bielsku Białej i Mikołowie, w Piastowie k/Warszawy i w
Widuchowej nad Odrą k/Szczecina, w Warszawie na Mokotowie i w
Więciórce k/Myślenic by w końcu objąć funkcję proboszcza w
parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Bagnie. Tam pracowałem przez
13 lat. Na mocy dekretu Prowincjała Salwatorianów ks. Piotra
Filasa w roku 2011 zostałem skierowany do duszpasterskiej służby
wobec współbraci w kapłaństwie i posługi wobec wiernych do
parafii św. Judy Tadeusza i św. Antoniego z Padwy w Obornikach
Śląskich.
NP.
Myślimy, że wszystkie pełnione funkcje przynosiły księdzu radość
ale są takie, które przynosiły szczególną satysfakcję. Pytanie
nasze brzmi: - Które?
Ks.
B.H.
Zgadza się. Wszystkie pełnione funkcje w Kościele, już jako
kapłan, zawsze przynosiły mi wielką radość. Wszystkie obowiązki
starałem się wykonywać sumiennie wobec Pana Boga, moich
przełożonych i wiernych. Nie widzę, by jakieś zajęcia przynosiły
mi szczególną satysfakcję. Z każdej dotychczasowej posługi
jestem zadowolony i usatysfakcjonowany, szczególnie, gdy
widziałem zadowolenie wśród wiernych przydzielonych pod moją
opiekę duszpasterską.
NP.
Często z ust naszych księży proboszczów słyszymy przy
wymienianiu imienia i nazwiska księdza również tytuł „superior”.
Proszę przybliżyć czytelnikom NP z czym jest związana posługa
superiora we wspólnocie zakonnej.
Ks.
B.H.
Salwatorianie pracujący w poszczególnych krajach tworzą tak zwane
prowincje. Ich przełożeni to prowincjałowie, którzy są wybierani
przez
członków
danej prowincji. W ramach prowincji funkcjonują wspólnoty. Każda
wspólnota ma swojego superiora i ekonoma, którzy są mianowani
przez prowincjała. Superior jest przełożonym wspólnoty, a ekonom
zarządza
jej
dobrami materialnymi. W większych wspólnotach prowincjał mianuje
spośród jej członków konsultorów, którzy wspierają superiora w
zarządzaniu. Ja obecnie pełnię funkcję superiora we wspólnocie
księży salwatorianów pracujących w parafii JTiAP w Obornikach Śl.
NP.
Całe życie kapłańskie przypadło księdzu na czas wdrażania
postanowień Soboru Watykańskiego II - mija bowiem czas 50 lat od
jego zakończenia. Jak ksiądz wspomina ten czas i co wg księdza w
czasie tak różnorodnej pracy duszpasterskiej sprawiało największy
problem związany z wdrażaniem poszczególnych zmian w
Kościele posoborowym?
Ks.
B.H.
Osobiście sakrament kapłaństwa przyjąłem już po zakończeniu
Soboru Watykańskiego II. W czasie studiów w seminarium już jako
klerycy byliśmy przygotowywani do pracy duszpasterskiej wg
dokumentów soborowych. Pamiętam, że ówczesny prymas ks. Kard.
Stefan Wyszyński zalecał, by postanowienia soborowe wdrażać z
rozwagą i nie pochopnie. Tak też my wszyscy duchowni do tych
zaleceń stosowaliśmy się. Ja osobiście podczas całej mojej pracy
duszpasterskiej nie odczułem, że jakiś problem z wdrażaniem
poszczególnych zmian w Kościele posoborowym sprawia mi trudności
czy problemy.
NP.
Dziękujemy serdecznie za rozmowę! Gratulujemy księdzu tak pięknego
jubileuszu 45 lat kapłaństwa. Jednocześnie życzymy
błogosławieństwa Bożego na każdy kolejny dzień pracy
duszpasterskiej w naszych parafiach oraz radości płynącej z
posługi wiernym w sakramentach świętych a szczególnie
w sprawowaniu Eucharystii i Sakramentu Pojednania!
Szczęść
Boże!
„Naszą
Parafię” reprezentowali:
Alina
Gołecka
i
Zbigniew Stachurski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz