"Dopóki żyje na świecie choćby jeden człowiek, który nie zna Jezusa Chrystusa nie wolno Ci spocząć" bł. Franciszek od Krzyża, Założyciel Salwatorianów

niedziela

XIV NIEDZIELA ZWYKŁA

„Objawiłeś prostaczkom”. Dosłownie „tym, którzy są jak małe dzieci”.
Małe dziecko wierzy na słowo. Ma zaufanie do rodziców. Zadaje pytania, ale z ciekawości, z chęci poznania, a nie po to, by kwestionować. Jezus wskazuje na relację Ojca i Syna jako na idealny model sytuacji, w której dokonuje się najgłębsze poznanie. Miłość jest tu kluczem. Ona poszerza rozum, pozwala zejść na najgłębszy poziom prawdy. (Miłość, nie zakochanie! Zakochanie często odbiera rozum). Dotyczy to zarówno ludzi, jak i Boga. Dziecko wie, że jego życie pochodzi od rodziców. Uznaje w naturalny sposób ich autorytet. Tylko jeśli uznam siebie za syna lub córkę Ojca w niebie, mam szansę Go poznać. Im więcej będzie we mnie Bożego dziecka, tym lepiej poznam Boga. Mamy dziś z tym spory problem. Sporo w nas buntu, sceptycyzmu, kwestionowania, wątpliwości. Wmawiają nam dzisiejsi „mądrzy i roztropni”, że dojrzałość polega na buntowaniu się, na odrzucaniu wszelkiego „jarzma”, czyli ograniczenia i trudu. Tymczasem największą mądrością jest uznać siebie za dziecko Najwyższego.
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz