„Gdy Jezus modlił się na osobności” Zanim Jezus zada apostołom trudne, wręcz przełomowe pytanie, modli się na osobności. Jest tylko z Ojcem. Ważne decyzje, trudne rozmowy wymagają modlitwy, odejścia na ubocze. Zanim zadasz komuś trudne pytanie, dokonasz ważnego wyboru, porozmawiaj o tym z Ojcem w niebie. Zapytaj Go, co On o tym sądzi. Proś o odwagę i mądrość.
„Za kogo uważają Mnie tłumy?” To pytanie wprowadzające do tego zasadniczego: „A wy za kogo Mnie uważacie?”. Jezus pyta: „kim Ja jestem?”, czyli pyta o tożsamość. On sam wie, kim jest. Ale chce wiedzieć, czy inni to rozpoznali. To jest więc pytanie o relację. Kiedy mi na kimś zależy, wtedy pytam od czasu do czasu: „kim jestem dla ciebie, co dla ciebie znaczę?”. Tak właśnie robi Jezus. Nie przepytuje z katechizmu, ale pyta o miłość. Być chrześcijaninem oznacza odkryć, kim jest Jezus. Zobaczyć w Nim Tego, kim On naprawdę jest. Uznać w Nim osobiście Boga Zbawcę, czyli Tego, który wyzwala mnie ze zła i daje nowe życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz