"Dopóki żyje na świecie choćby jeden człowiek, który nie zna Jezusa Chrystusa nie wolno Ci spocząć" bł. Franciszek od Krzyża, Założyciel Salwatorianów

niedziela

V NIEDZIELA ZWYKŁA

Ewangelista pokazuje nam najpierw pojedynczy cud – uzdrowienie teściowej Szymona, chwilę potem widzimy, że „całe miasto było zebrane u drzwi”.
Ludzie opanowani przez wszelakie „gorączki” szukają u Jezusa uzdrowienia i wyzwolenia. „Całe miasto u drzwi”. Czy to tylko przenośnia wskazująca na ogromny tłum mieszkańców Kafarnaum? A może jednak właśnie tak to jest, że całe (!) miasto potrzebuje Jezusa, czyli wszyscy, bez wyjątku. Obrazki z życia wielkich miast przypominają ludzi w gorączce pędzących w różne strony. Gorączka zakupów, kariery, szukania przyjemności. Ale gorączka z przemęczenia nadmiarem obowiązków, terminów, zadań. Obok bogactwa dzielnice ludzkiej nędzy. Miasto jako symbol ludzkiego świata potrzebującego uleczenia. „Usługiwała im” – napisano o uzdrowionej teściowej. Życie jest po to, by służyć innym. Jezus uzdrawia nas z naszych gorączek, abyśmy mogli służyć. On sam daje wzór takiej służby. Jest do dyspozycji „całego miasta”, gotowy zbawić wszystkich.

 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz