"Dopóki żyje na świecie choćby jeden człowiek, który nie zna Jezusa Chrystusa nie wolno Ci spocząć" bł. Franciszek od Krzyża, Założyciel Salwatorianów

piątek

UROCZYSTOŚĆ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH

Dzisiejsza uroczystość - jak każda uroczystość w Kościele - ma charakter bardzo radosny. Wspominamy bowiem dzisiaj wszystkich tych, którzy żyli przed nami i wypełniając w swoim życiu Bożą wolę, osiągnęli wieczne szczęście przebywania z Bogiem w niebie. Kościół wspomina nie tylko oficjalnie uznanych świętych, czyli tych beatyfikowanych i kanonizowanych, ale także wszystkich wiernych zmarłych, którzy już osiągnęli zbawienie i przebywają w niebie. Widzi w nich swoich orędowników u Boga i przykłady do naśladowania. Wstawiennictwa Wszystkich Świętych wzywa się w szczególnie ważnych wydarzeniach życia Kościoła. Śpiewa się wówczas Litanię do Wszystkich Świętych, która należy do najstarszych litanijnych modlitw Kościoła i jako jedyna występuje w księgach liturgicznych (w liturgii Wigilii Paschalnej; ponadto także w obrzędzie poświęcenia kościoła i ołtarza oraz w obrzędzie święceń).

 

niedziela

XXX NIEDZIELA ZWYKŁA

Często pytamy: co jest w końcu najważniejsze? 

W wierze, a ostatecznie w życiu. W gruncie rzeczy dobrze wiemy, co się naprawdę liczy. Ale pytamy. Może dlatego, że jakoś nam z tą miłością nie wychodzi. Jezus odpowiedział faryzeuszom i nam. Jego odpowiedź to nie tylko wyrecytowanie formuły przykazania, pouczenie. On odpowiedział całym swoim życiem, aż po krzyż, po otwarte serce, po ostatnią kroplę krwi. On, który cały jest miłością, pokazał, czym jest miłość do Boga i do człowieka. Objawił miłość. I dlatego On ma najpełniejsze prawo powiedzieć: „będziesz miłował”. To brzmi nie tylko jak przykazanie, ale jak obietnica, zaproszenie, pokazanie drogi. „Jeszcze teraz nie potrafisz kochać, ale Ja Cię nauczę, poprowadzę, dam siłę, że kiedyś wreszcie… będziesz miłował. Bo cię kocham” – mówi Pan.
 
 

XXIX NIEDZIELA ZWYKŁA

„Naradzali się, jak by podchwycić Jezusa w mowie”. Faryzeusze zastawiają pułapkę na Jezusa. Zadają pytanie, które ma na celu pogrążyć Nauczyciela z Nazaretu. Nie szukają prawdy, ale chcą załatwić przeciwnika.
Tego typu rozmowy często toczą się w mediach. Nie ma w nich szukania prawdy, wymiany argumentów czy poglądów. Jest strzelanie do siebie, czyhanie na potknięcia, aby zaatakować rozmówcę. Ten sposób „dialogu” można niestety prowadzić także o sprawach najważniejszych, w przestrzeni wiary. Można tak przepytywać Boga czy Kościół, że będzie to tylko szukanie dziury w całym lub potwierdzenia argumentów za swoim wątpieniem lub apostazją. Można, ale czy warto?

TYDZIEŃ MISYJNY

W niedzielę, 19 października, obchodzony będzie Światowy Dzień Misyjny. W Polsce rozpocznie on Tydzień Misyjny, któremu będzie towarzyszyć hasło: Z Ewangelią wśród narodów.

Niedziela Misyjna jest to taki dzień w roku, kiedy każdy z nas może pomóc misyjnym parafiom we wszystkich częściach świata, niosąc Chrystusową Ewangelię nadziei i miłości. Warto budować Kościół, aby każdy zagubiony, poszukujący, ubogi i potrzebujący człowiek mógł doświadczyć Bożej miłości. 

Orędzie Ojca Świętego Franciszka na Światowy Dzień Misyjny 2014 


 

środa

niedziela

Każde małżeństwo jest do uratowania

Pogotowie małżeńskie - świadectwo Joanny o największym kryzysie małżeńskim



Czy każde trudne sakramentalne małżeństwo jest do uratowania? - bp Andrzej Siemieniewski



Warto naprawiać małżeństwo - Jacek Pulikowski



Małżeńskie zmagania o miłość, która nigdy nie ustaje cz.1 - Ks. Piotr Pawlukiewicz



Wskazania egzorcysty dla małżonków - ks. Piotr Glas cz. 1



My Wy Oni - Każde trudne małżeństwo jest do uratowania...



XXVIII NIEDZIELA ZWYKŁA

„Wszystko jest gotowe”.

Przypowieść ukazuje Boga, który czeka. Zaprasza do świętowania, do udziału w Jego radości. Tęskni, wysyła posłańców, ponagla. Dotyczy to wielkiego zaproszenia do nieba, na wieczną ucztę. Ale są także mniejsze zaproszenia, na ziemskie „przystawki”: na Mszę, do spowiedzi, na spotkanie grupy modlitewnej, na Różaniec… Istota pozostaje ta sama. Bóg chce się ze mną spotkać. To nie ja robię łaskę, ale On. „Woły i tuczne zwierzęta pobite”. To dosadny obraz obfitości Bożych darów. „Bierzcie i jedzcie” – mówi Pan.


„Lecz oni zlekceważyli to i poszli…”. Aktywność Boga kontrastuje z obojętnością i lekceważeniem ze strony zaproszonych. Pole, kupiectwo, czyli nasze małe biznesy, mogą pochłonąć nas tak bardzo, że zlekceważymy Tego, dzięki któremu jest i pole, i kupiectwo, i jesteśmy my sami, wszystko. 
 
  



XXVII NIEDZIELA ZWYKŁA

Przypowieść o przewrotnych robotnikach winnicy odnosi się w pierwszym rzędzie do Izraela.
Historia relacji między Bogiem a narodem wybranym nie była usłana różami. Bóg posyłał do swojego ukochanego ludu proroków, ale nie byli oni witani ani otwartymi rękami, ani otwartymi uszami czy sercami. Losem Bożych wysłańców bywało raczej odrzucenie, prześladowanie, a nawet śmierć. Ten dramat osiągnął swój zenit w historii Jezusa, Syna Bożego. Nawet On zostaje odrzucony, skazany na śmierć, ukrzyżowany. Ten zasadniczy sens przypowieści nie powinien nas uspokajać: „aha, to nie o nas”. To zdecydowanie także o nas. Na trzech poziomach. 2Poziom indywidualny, czyli działka w Bożej winnicy, za którą odpowiadam. Moje życie, powołanie, praca. Trzeba dobrze rozróżnić dwie rzeczy. To normalne, że człowiek chce widzieć plon swojego życia, miłości, cierpienia, krwawicy. Ale nie wolno mu uznać, że ta satysfakcja z owoców jest czymś, co mu się należy od życia.