"Dopóki żyje na świecie choćby jeden człowiek, który nie zna Jezusa Chrystusa nie wolno Ci spocząć" bł. Franciszek od Krzyża, Założyciel Salwatorianów

niedziela

XXIX NIEDZIELA ZWYKŁA

„Nauczycielu, chcemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię poprosimy”. 

To zagajenie Jakuba i Jana brzmi bardzo zwyczajnie. To normalne, że prosimy przyjaciela o pomoc. Prosimy także Boga w modlitwie o różne dary. Nie ma w tym nic złego. Kiedy jednak treść prośby obu braci zostaje ujawniona, mamy ochotę oburzyć się na Jakuba i Jana tak samo, jak to zrobili ich kamraci. Chłopakom ewidentnie uderzyła woda sodowa do głowy. Marzą o wielkości, o sławie, o chwale. Owszem, ale zauważmy, że wiążą swoją przyszłość i karierę z Jezusem. Może tak bardzo kochają Pana, że chcą widzieć siebie na liście Jego przyjaciół na pierwszych miejscach? Może więc nie trzeba ich zbyt ostro oceniać. A jakie są moje pragnienia? Każdy z nas, na swój sposób, marzy o wielkości. Chce być kimś, chce coś znaczyć, coś osiągnąć, chce być u kogoś na pierwszym miejscu. W tym nie ma nic złego. Czy wiążę moje najgłębsze pragnienia z Jezusem, czy marzę o miejscu w niebie obok Niego?
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz