"Dopóki żyje na świecie choćby jeden człowiek, który nie zna Jezusa Chrystusa nie wolno Ci spocząć" bł. Franciszek od Krzyża, Założyciel Salwatorianów

niedziela

XXX NIEDZIELA ZWYKŁA

„Niewidomy żebrak Bartymeusz, syn Tymeusza”.
Rzadko poznajemy w Ewangelii imiona uzdrowionych. Czy Bartymeusz to jego prawdziwe imię? Bar-tymeusz to dosłownie „syn Tymeusza”. Imię Tymeusz znaczy „szanowany, ceniony”. „Syn szanowanego” jest żebrakiem. Co się stało, że wylądował na ulicy? Czy powodem było kalectwo? Nieraz dzieci żyją jakby w cieniu swoich „cenionych” rodziców. Nie mają dość siły, aby stanąć na własne nogi. Każdy z nas jest czyimś synem/córką. Nosimy w sobie rodziców, na dobre i na złe. Są dawcami życia, jesteśmy z ich miłości, z ciała i krwi, DNA. Są łaską, ale bywają też ciężarem, kompleksem, krzyżem. Nasze relacje z rodzicami wymagają często uzdrowienia, przebaczenia. Bartymeusz nazywa Jezusa dwa razy „Synem Dawida”. Czy to przypadek? Można się tu dopatrywać tego, że relacja z rodzicami była dla niego problemem. Jak to jest u mnie?
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz