"Dopóki żyje na świecie choćby jeden człowiek, który nie zna Jezusa Chrystusa nie wolno Ci spocząć" bł. Franciszek od Krzyża, Założyciel Salwatorianów

niedziela

XX NIEDZIELA ZWYKŁA

„Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął”. Aby zrozumieć te słowa, trzeba sięgnąć do wypowiedzi Jana Chrzciciela, który zapowiadając nadejście Mesjasza, mówi: „On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem” (Łk 3,16). W opisie zesłania Ducha Świętego ogień jest jednym z Jego symboli. W scenie powołania Mojżesza symbolem Bożej obecności jest płonący krzew. Ogień jest więc jednym z symboli odnoszących się do samego Boga. Jego miłość płonie i chce zapalić cały świat. Ogień ma także znaczenie oczyszczające, pozwala odróżnić podróbkę od tego, co jest czystym złotem. Przy ołtarzu w kościele płoną świece. To znak Boga, który przychodzi po to, by zapalić nasze serca, oczyścić z tego, co w nas grzeszne, tandetne, udawane. Chrystus pragnie nas przebóstwić, jak mówi wschodnia teologia. Człowiek ma zapłonąć Bogiem, czyli przejść przez oczyszczenie serca i dojść do głębokiego zjednoczenia. Nie oznacza to „rozpłynięcia się” w Bogu. Przeciwnie – chodzi o odnalezienie siebie w Bogu i upodobnienie się do Niego.
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz